Zapewne większość z nas była kiedyś nad morzem i przywiozła z sobą kilka pamiątek z wakacji. Ja również wróciłam ze sporą ilością muszelek.
Długo trzymałam je w większym ozdobnym półmisku-jednak jak wiadomo wszędzie gromadzi się kurz. Tak też moje przechowywanie muszelek nie zdało egzaminu, gdyż często trzeba było wszystkie skarby wyciągać ze środka i dokładnie czyścić z kurzu. Jak wiadomo kurz najbardziej osadza się od góry.
Aż pewnego dnia w sklepie ujrzałam naczynie, które od razu przypadło mi do gustu. Bez zastanowienia kupiłam je, wiedząc cel jego zastosowania. Wyeksponowałam w nim moje
muszle i jestem z tego naprawdę zadowolona. Kurz się też w nim zbiera, ale zdecydowanie w mniejszej ilości :) .
Muszle i inne wakacyjne pamiątki mogą być inspiracją do zrobienia czegoś z nich . Ostatnio zainspirowała mnie futryna starych nieużywanych drzwi-którą widziałam u mojej kuzynki -robi naprawdę duże wrażenie
Wygląda jak duży obraz na ścianie dodatkowo można go podświetlić i postawić w nim jakąś figurkę, a może rzeźbę czy stolik.
Dobrze w takiej ramie prezentowało by się lustro, zarówno w pokoju czy też w łazience.
Widząc takie akcenty od razu uciekam myślami do wakacji spędzonych nad morzem-wspominam zachody słońca, fale, szum morza... Przestrzeń, w której naprawdę można się zrelaksować, odpocząć i korzystać ze skarbów natury :)) ...Czyż nie chciałoby się zrobić małych wakacji? ...
Muszle w innej oprawie
Ja też w domu mam taki kącik wspomnień znad morza :)
Możliwości jest naprawdę wiele... a tutaj również coś z mojego domowego zacisza ...
A tutaj zbliżenie :)
możliwości jest naprawdę bez liku :) ...