wtorek, 1 marca 2011

Odrobina wiosny

Witam! Już nadszedł miesiąc marzec-wiosna już idzie dużymi krokami. Coraz więcej słoneczko w okna zagląda-choć przyroda jeszcze uśpiona i zimno jeszcze rozlega się wokoło warto poprawić sobie humor odrobiną wiosny na różne sposoby. Ja już tak zapragnęłam oczekiwanej wiosny i nie mogłam się oprzeć zrobieniu w domu wiosennego nastroju. Wyciągnęłam troszkę bibuły, krepiny i kawałki drucików i zabrałam się do stworzenia wiosennej atmosfery:
  Powiem szczerze, że podziałało humor naprawdę mi się poprawił i tak jakoś weselej się w domu zrobiło. Jak tylko się spojrzy na kwiatki to tak milej się robi, przywołują się wspomnienia  zieleni i kwiatów w ogrodzie och ... jeszcze troszkę trzeba na to poczekać. Na razie musi nam to wystarczyć co mamy we własnych domach i stworzyć sobie taka wiosenną atmosferę. 
Ostatnio dostałam taki śliczny wiosenny kwiatek - azalię doniczkową.

 Dla zainteresowanych(sama również byłam ciekawa)  przeczytałam parę stronek w internecie: 
AZALIE - pochodzą z Chin (Rododendron). W kwiaciarniach najczęściej pojawiają się azalie indyjskie(Azalea indica inaczej Rhododendron indica) jest rośliną bardzo wdzięczną i bardzo długo kwitnie pod warunkiem odpowiedniej pielęgnacji -trzeba utrzymywać jej podłoże zawsze wilgotne (jeżeli przeschnie za bardzo -mogą opaść pąki, kwiaty i liście)podlewać ją obficie, ale nie pozwalając by nadmiar wody pozostawał w podstawce(dla ułatwienia można użyć keramzytu, który wchłania wilgoć obkładając donicę w podstawce :) - najlepiej podlewać ją wodą przegotowaną (bez wapnia) , odstaną o temp. pokojowej.
Temperatura: zalecana chłodniejsza ok. do 18 stopni C -wtedy będzie dłużej kwitła.
 Położenie: najlepsze będzie ustawienie jej w najjaśniejszej części mieszkania  z dala od podmuchu z okna czy kaloryfera.

Nawożenie: warto ją w okresie kwitnienia zasilać co 2-3 tyg. nawozem dla azalii lub do roślin kwitnących (ale w mniejszej dawce niż na opakowaniu).
   Późną wiosną warto ją przenieść do ogrodu do września(by znów zakwitła we wrześniu ustawić ją do chłodnego pomieszczenia ok. 15 stopni aż zakwitnie-potem możemy przenieść ja do mieszkania).





   Dziś będzie jeszcze coś słodkiego-jak tylko przeczytałam o kaszy mannie zaraz nabrałam ochoty na ciasto z tzw. grysikiem :) 



Ciasto z kaszą manną



    Jest to ciasto już u nas robione odkąd sięgam pamięcią z dzieciństwa, gdyż moja mama je dosyć często robiła.Podam przepis dla zainteresowanych -jest naprawdę pyszne :))

                                    Ciasto Stefania z kaszą manną
Składniki:                                                                Polewa:
1l mleka                                                                   1/2 kost. margaryny
1 szkl.cukru                                                              1/2 szkl. cukru pudru
1kost. margaryny                                                      2-3 łyżek kakao
1 szkl. kaszy manny                                                   2 łyżki gorącej wody 
2 łyżki kakao
1 cukier waniliowy
2 łyżki wiórków kokosowych
bakalie
6 paczek małych herbatników
lub 2 duże

Mleko, margarynę i cukier zagotować.Dodawać po trochę kaszę manną mieszając. Gdy zgęstnieje wsypać kakao i bakalie(rodzynki,orzechy krojone lub w całości jak kto lubi...). Blachę wyłożyć herbatnikami , wlać na nie gorącą masę i na wierzch ułożyć drugą warstwę herbatników(lekko je dociskając).

Polewa: margarynę rozpuścić, zdjąć z ognia, wsypać cukier, kakao, wlać gorącą wodę i mieszać. Gdy zgęstnieje polać wierzch ciasta i posypać wiórkami.  
                                                         
                                                                                        Smacznego !!!

2 komentarze:

  1. Ciast przepyszne :) Bardzo umila chwile spędzone przy kawie.. Gorąco polecam

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za wizytę u mnie pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń